|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Connie.
'Nie dostał się do Hogwartu
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 21:03, 27 Mar 2011 Temat postu: [M]Czarna smuga deszczu... |
|
|
Moje pierwsze, jednorazowe opowiadanie DHL. Jakoś nigdy nie potrafiłam wychwycić tych wszystkich uczuć i słów, który bym chciała. Wielokrotnie zaczynałam, aczkolwiek nigdy nie kończyłam i w taki oto sposób po przeczytaniu tych wszystkich "kawałków" postanowiłam napisać całość, coś co było by połączeniem wszystkiego poprzedniego, a jednocześnie czymś zupełnie innym, ukazanym w innym świetle. Liczę na krytykę, z którą dość często się spotykam. (;
Czarna smuga deszczu...
Jak na jesień pogoda była okropna, wręcz okrutnie męczyła ludzi bardzo niskimi temperaturami i ciągłym, rzęsistym deszczem, który z czasem przeradzał się w niewielkie sopelki lodu. Czas płynął powoli, wlekł się, jakby specjalnie, by wszyscy dłużej pozostawali w stanie niepewności i strachu. Wszytko co działo się tego roku był inne, dla niektórych okrutne, innych natomiast fascynujące. Dobro triumfowało, kiedy zło schowało w cień swą pelerynę i prawdopodobnie przez długi czas miało nie wychodzić z ukrycia, no przynajmniej do czasu kiedy żył Harry Potter - bohater i zbawca świata, nie tylko tego magicznego. Czarnowłosy chłopak z czasem pogubił się we własnym świecie i stracił coś co kiedyś uważał na najcenniejsze, mianowicie przyjaźń. Wyjechał pozostawiając samotnie najlepszą i najprawdziwszą przyjaciółkę jaką miał - Hermionę Granger, w niedługim czasie później to samo uczynił Ronald Weasley, wybierając sport, zamiast żony. Jednak Hermiona była silną kobietą, mimo bólu nie załamała się, brnęła dalej przez życie, czując, że już nigdy nie będzie tak dobrze, że już nigdy nie będzie tak młoda i ambitna. W taki oto sposób ukończyła szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart i rozpoczęła pracę w Departamencie Tajemnic, jako detektyw. Już jako dziecko fascynowało ją rozwiązywanie zagadek, zatem w pracy odnalazła swoją pasję i o dziwo... miłość.
Zaczęło się niewinnie, od takie zwykłe spotkanie po pracy, tylko po to by obgadać niedokończone sprawy. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż owym współpracownikiem był nie kto inny jak Draco Malfoy - szyderczy i ironiczny syn Śmierciżercy, który w czasie bitwy potrafił stanąć po właściwej stronie. Teraz w zupełnie normalny sposób siedział z Hermioną, naczelną szlamą Hogwartu w kawiarni i ze wszelkich sił próbował zwrócić na siebie jej uwagę, jednym słowem starał się ją poderwać.
- Twoje włosy są jakieś inne ? - wypalił w pewnym momencie nawet nie zastawiając się nad słowami. Gryfona spojrzała na niego dziwnie, jednak zignorowała dziwnie wpatrzone niebieskie tęczówki, które od początku spotkania bacznie ją obserwowały.
- Tak, zawsze są wyprostowane, nigdy nie zostawiam ich w naturalnym stanie! - odpowiedziała zupełnie neutralnym tonem, w duchu śmiejąc się z jego nieporadności.
- A powinnaś. - dodał i dosypał sobie szósta łyżeczkę cukru do kawy.
- Chyba lubisz słodką kawę. - zaśmiała się czekoladowooka i schowała sterczący kosmyk włosów za ucho. Ta sytuacja była przekomiczna, Hermiona już dawno temu wybaczyła Malfoyowi jego zachowanie podczas ich nauki w Hogwardzie. Dlatego zupełnie nie rozumiała jego podejścia i tego niecodziennego zachowanie - on po prostu nie potrafił jej poderwać, co było rzeczą niemożliwą. Draco nie mogąc znieść dłużej napięcia poprosił kelnerkę o rachunek i oboje szybko wyszli z restauracji.
- Deszcz, kocham deszcz - jej promienny uśmiech udzielił się i jemu, kiedy po drodze do domy Hermiony z nieba zaczęły skapywać drobne kropelki deszczu.
- Hermio...naa bo
- Och pocałuj mnie wreszcie, a nie miotasz się jak bezpański kundel - powiedziała panna Granger i nim ktokolwiek zdążył się zorientować oboje tonęli w namiętnym i czułym pocałunku. teraz wszytko znajdowało się na swoim miejscu, było idealnie...
Początkowo miało być smutno, ale mój humor na to nie pozwolił i dlatego musicie czytać takiego gniota. Pozdrawiam
P.S. Tagujemy swoje dzieła ;) Tak, żeby było czytelnie ;)
//Alex
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Foi
Moderator, Abstrakcyjna Gotka
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 1821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 21:12, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Śmieszne, to mogę na pewno powiedzić o tej miniaturze.
Na początku spodziewałam się jakiegoś długiego, poważnego ficku, ale okazało się inaczej.
Wyszło ci to ładnie, ale jak dla mnie za szybko się kończy. Za mało jest tu Dramione, chciałabym więcej wyjaśnień, opisów ich życia.
Jednak jak na początek to ładnie. Oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mewik
Cookie Monster <3
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 21:26, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Em. A gdy powiem, że jakoś tak.. nie wciągnęło mnie? Rozumiem - to Twój "pierwszy raz", ale jakoś tak nawet mało opisów. Za mało wręcz. Pisz dalej, nie zrażaj się, a na pewno wykształcisz się w pisaniu.
Rada na przyszłość: nie mów o swoim "dziele" gniot, bo ludzie będą patrzeć jeszcze bardziej krytycznie.
:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MsCoccaine
Better. Faster. Stronger.
Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:27, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Za szybko się kończy. To przede wszystkim.
Po drugie, masz kilka błędów stylistycznych, np "Niedługo potem później Ron [...]". Skoro jest niedługo potem, później jest zbędne.
Poza tym, nie za bardzo przepadam za takimi "streszczeniami" historii. Jednak, sama przyznałaś że nie bardzo ci to wychodzi i był to twój pierwszy raz, więc rozumiem. Gdybyś widziała moją pierwszą miniaturkę - o bożesz.
Dam ci małą radę - miniaturki traktuj jako pierwszy rozdział zupełnie nowej historii, albo kolejny tej, którą masz już w głowie. Zawsze tak jest prościej. Nie traktuj tego jakkolwiek inaczej, po prostu niech to będzie nagły zwrot akcji.
Jak na pierwszy raz nie jest źle. Najważniejsze jest to, że próbujesz i nie boisz się krytyki. Tak trzymaj! :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Connie.
'Nie dostał się do Hogwartu
Dołączył: 22 Mar 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 22:48, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam dziękuje dziewczyny na szczere opinię i miejmy nadzieję, że kolejna moje dzieło będzie leprze. W sumie mam dużo opowiadań zapisanych na dysku, lub chociaż by pisanych na innym forum - jednak są one bezosobowe, choć zapewne któryś z nim 'poprawię' i wstawię tutaj. Jeszcze raz dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 23:15, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem wszystko było ok, dopóki nie zaczęły się dialogi, bo do tej pory wszystko było fajnie opisane, gdy zaczęłaś pisać dialog to wszystko się jakoś tak urwało i kompletnie nie widzimy jacy są, jakimi wartościami się kierują, jakie uczucia w nich drzemią. Ciekawi mnie też co dokładnie stało się Malfoyem spotyka się w ukryciu...
Ale tekst z bezpańskim kundlem był świetny ;)
Jak na pierwszy raz to całkiem nieźle ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|