Nieścisłości.

Ms_Riddle · Wysłany: Pon 16:11, 21 Mar 2011 Temat postu: Nieścisłości.

Sceny filmowe, które kompletnie mijają się z tymi książkowymi, jakie pamiętacie?

Ja nie mogę przeboleć tego, że w Czarze Ognia to Nevile powiedział Harremu o tej roślince, a nie Zgredek.

Foi · Wysłany: Pon 19:29, 21 Mar 2011 Temat postu:

No dziwnie to było.
Ja pamiętam w Insygnii cz.1 niedogodności z radiem. Nie było tak jak w ksiażce.

Akata

Pamiętam, że coś mi nie pasowało w departamencie w Zakonie Feniksa, ale nie pamiętam co dokładnie ;0

MsCoccaine

Ja szczerze nie pamiętam, bo książki czytałam jakieś 2 lata zanim obejrzałam filmy, więc... ;D.

Leeni

To o zilku zamiana Zgredka na Neva, w pierwszej części na szlabanie była Miona zamiast Neva, i w sióemce radio...

Alex

o.O
Jakie szczeółiki ;o
Nie zwróciłam uwagi:D

Leeni

To nie szczegóły, to idiotyzmy, które najbardziej mnie bolą.

Otka

W 7 cz2 z Malfoyem poszedł Zabini, a w książce szedł z Grebbem i Goylem. No ogólnie cała bitwa o Hogwart dość zmieniona. I właśnie bitwy nie mogę przeboleć.

Pola.

generalnie w piątce scena, w której zabierają Harry'ego do domu Syriusza różni się trochę od tej książkowej. po pierwsze, Lupin pojawił się dopiero w kwaterze, nie transportował Harry'ego, po drugie, Potter spotkał Syriusza w nieco innych okolicznościach. inna sprawa to to, że w filmie portret pani Black w ogóle nie występuje.

Otka

W Zakonie też zrobili garę z Cho i Mariettą. W książce Marietta sypie GD, a w filmie Cho.
I w Insygniach z Cho zrobili na powrót uczennicę, pomimo tego,żę w Księciu skończyła Hogwart.
I strasznie zepsuli scenę z pokojem życzeń, że niby skąd Luna była w nim przed Harrym?

Ew

Hm, mnie najbardziej bolało to, że w piątej części końcówka została tak skrócona! Przecież w książce Ron np. wpadł na te mózgi, poza tym zanim pojawił się Zakon Feniksa, Harry i reszta cudownie walczyli ze śmierciożercami.
W szóstej części połowy książki w ogóle nie było, a już szczególnie tych wspomnień.
W jedynce w końcówce zrobili tylko parę pułapek, a w książce jakoś tego więcej na pewno było.
Aha, i jeszcze w siódmej części parcie pierwszym też połowę pominęli. Na przykład chciałam bardzo zobaczyć, jak na weselu Harry będzie wyglądał jako "kolejny Weasley".
Wiem, że miałam na sto procent więcej tych scen, ale na razie nie mogę sobie ich do końca przypomnieć... ;)

raspberry

Ms_Riddle

A nie za narkotyki przypadkiem?

Ew

Właśnie przypomniało mi się, że w szóstej części to nie Luna - jak było w filmie - znalazła Harry'ego pod peleryną niewidką, tylko Tonks. Poza tym potem musieli wyskakiwać z pociągu, a potem była ta fajna rozmowa. Zresztą, w szóstej części większość się nie zgadzała. Dajmy na to, sam początek. W książce Dumbledore zawitał u Dursleyów, a w filmie pojawił się nagle jakiś peron i kompletnie nieznana dziewczyna. A przyznam, że bardzo chciałam zobaczyć ten moment. Tak samo w Czarze Ognia, jak Weasleyowie utknęli i rozwalili kominek u wujostwa Harry'ego, kiedy zabierali go na mecz. Zresztą, meczu też nie było.
Wydaje mi się, gdyby większość naprawdę świetnych scen nie została wycięta, filmy byłyby o wiele lepsze. Reżyser i cała reszta ekipy powinni bardziej wzorować się na lekturze, o! I wówczas nie byłoby aż tak dużo tych nieścisłości, niedomówień i braków.

raspberry

Możliwe że z narkotykami. I juz wiem co nie grało mi w Insygniach Śmierci II.
Przepraszam bardzo, ale Severus SNAPE z brązowymi oczami? NIEEEE! ;(