Czego się boisz?

Leeni

Biedacwto... *tula*

Mewik

boje się zjazdu rodzinnego... ponad 70 osób, z czego ja znam 8 osób (liczyłam)... O_O

Leeni

Oj, biedna...

Boję się, o miałam coś zrobić ale nie pamietam co, a jak to było coś ważnego?

Martix

przeraźliwie boję się pająków, nie lubie robactwa, choć niektóre toleruję, np. takiego motylka. Obawiam się też wysokości

Ew

Też się boję wszelakich owadów i innych robactw - mam paranoję, kiedy widzę, jak machają swoimi skrzydełkami, wydają te dziwne dźwięki lub poruszają nóżkami. Uch... Poza tym panicznie boję się utonąć. Może to i dziwne, ale kiedy tylko przez chwilę tracę dech, aż mnie coś ściska.

Mewik

boje się iść sama na studniówkę. D:

poem impromptu

A ja się nie boję pająków ^^ Za to od zawsze się bałam i brzydziłam mysz (teraz muszę prawie codziennie odprawiać pogrzeby myszom, bo koty przynoszą mi takie mysie trupy pod dom i składają koło kwiatków. Bleee... ohyda. Nienawidzę tego)./ A kiedyś panicznie się bałam krów, a teraz już nie xD Ale byków owszem. boję się jak diabli.

M.

Strasznie nie cierpię (boję się/brzydzę) pająków. Odziedziczyłam to po mamie... Ogólnie nie przepadam za robalami.

Och i mam coś w stylu lęku przestrzeni, który objawia się na dużych wysokościach.

A jak zjeżdżam taką zamkniętą zjeżdżalnią, to zawsze się boję, że koniec będzie zablokowany i nie będę miała jak wyjść. O.o

Ew

M., z tą zjeżdżalnią mam podobnie, ale to raczej uraz z dzieciństwa, bo jak kiedyś zjeżdżałam, to ktoś zrobił sobie głupi dowcip i wsadził w rurę ogromną, gumową piłkę...
Czasami mam jeszcze stracha, że przestanę oddychać. W ogóle boję się udusić.