Sport

MsCoccaine

Wszystko na temat Waszej pasji, jaką jest sport. Wypowiadajcie się, a co!

Ms_Riddle

siatkówka, miłością mojego życia xD

MsCoccaine

Generalnie za sportem nie przepadam. Lubię pograć w badmintona, jeździć na rowerze czy biegać, ale nie jest to jakąś moją pasją. A co do siatkówki - siatkówka to zUo!

Karola

pływanie- szczególnie klasykiem - odpręża, odgania stres, uspakaja i pozwala się wyłączyć.

Ms_Riddle

i wyładować siły ;)

Mewik

uwielbiam leżeć na plecach w wodzie... wtedy nie myślę o niczym... :D

Karola

Sam dźwięk falującej wody(nawet jeżeli jest to ruch wody w basenie spowodowany przez filtry) wycisza mnie i wyłączyć całkowicie wszystkie myśli.

Shine24

Uwielbiam pływać i grać w siatkówkę! Nie wiem jak bym wytrzymałą szkolne w-f gdyby nie siatka.
Poza szkołą również gram. To mnie uspokaja i wycisza.

MsCoccaine

Ba, pływanie to generalnie rządzi. Kocham to robić, a najbardziej kocham leżeć tak na wodzie i słuchać, jak wszystko wokół mnie szumi. Dziwne, ale wydaje mi się wtedy, że cały świat ma na wszystko dosłownie wy**bane ^^.

Porcelanka

Czuję się dziwnie bo: Nie umiem pływać ani jeździć rowerem [ tak tak tu sie każdemu ciśnie uśmiech na usta] i ogółem nie lubię sportu.
Ja mogę sobie chodzić, mogę pływać łódką, ale nie biegać, skakać itp.
Ale na wf w siatkówkę pograć lubię chociaż to jeszcze zależy z kim ;)

MsCoccaine

Rowerów od dzisiaj unikam! I to wielkim, szerokim łukiem!
Ostatnia moja wycieczka rowerowa skończyła się.. cóż, źle. A było to w piątek! Koło moje nagle stanęło, przeleciałam przez kierownicę, która nota bene boleśnie wbiła mi się w brzuch i całym ciałem - cyckiem, brzuchem, nogami, ręką, mordą nie bo spadłam na ręce - zaryłam w żużel, a jakby tego było mało, to na deser tylne koło roweru majestatycznie pierdolnęło mnie w głowę. Tak więc panienki, zawsze sprawdzajcie stan swojego sprzętu!

Ms_Riddle

jak cos takiego da się zrobić xD ?

MsCoccaine

No ja wiem, że ja na rowerze to wyprawiam takie sztuczki, że by mi ich sam David Copperfield pozazdrościł ale uwierz mi, da się ^^.

Alex

Ja tylko widziałam Kaskę lecącą, a rower nad nią był... Myślałam, że to kolejna moja schiza. Tiaa, ma się kolorowe klocki w głowie...

Karola

Cocca witaj w klubie, będąc w gimnazjum w czasie jazdy rowerem zaczęło nam odbijać z znajomymi i przycieraliśmy koła. A że koleżanka zaczęła spieprzać przede mną i tak na szybkim rozpędzeniu zdolna Karolinka przytarła koleżance oponę. Następstwem czego było zablokowanie opony, przelecenie przez kierownice, rower koleżanki i zaliczenie widokowej gleby na asfalcie, obdzierając sobie wszystko co popadnie(dziwnym szczęściem moja twarz została oszczędzona). A na koniec kolega, który jechał za mną nie zdążył wyhamować więc zrobił ślizg ale i tak przewrócił się kolo mnie wpadając na mnie.