|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:41, 26 Paź 2011 Temat postu: Harry Potter w Slytherinie. |
|
|
Zastanawiałyście się jak potoczyłyby się losy bohaterów, gdyby Harry trafił do domu Węża? Ja też. Zaczynamy?
_____________
Doskonale pamiętał jak Tiara wykrzyknęła Slytherin, pomimo, że zawsze był raczej dzielny to miał ochotę skulić się w sobie i zwiać. I te zimne, zdziwione oczy Snape'a, które świdrowały go na wylot. Po pięciu(znaczy się jest początek 6 klasy) latach okazało się, że ani Slyutherin, ani jego egoistyczny książę nie jest taki zły.
- Potter, chyba nie sądzisz, że zajmiesz ten przedział tylko dla siebie - usłyszał sarkastyczny głos młodego Malfoya, zaraz po tym, gdy wszedł do Hogwart Express.
- Miałem ten ambitny plan, jednak chyba nie wypali - rzucił brunet, a do przedziału wtoczył się Blaise i Draco z Astoria, z tego, co pisał mu arystokrata byli razem od sierpnia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ms_Riddle dnia Śro 22:22, 26 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
MsCoccaine
Better. Faster. Stronger.
Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 2832
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:46, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Z Draco mieli dość specyficzne kontakty. Byli dość dobrymi kolegami, jednak nie nazwał by tego zażyłą przyjaźnią. Owszem, była pomiędzy nimi pewna dziwna, specyficzna więź, jednak nie na tyle rozwinięta. Z czasem, po pięciu latach uznał, że niepotrzebnie tak bał się Slytherinu - wbrew pozorom, wszyscy trzymali się tu razem, w końcu w całym Hogwarcie uważano ich za wyrzutków społeczeństwa, śmierciożerców, zabójców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:57, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ślizgoni pomimo swego zjednoczenia byli bardzo skryci. Mogli być kumplami, kompanami do kielicha, ale tutaj każdy miał swoją rodzinę, swoje sekrety i swój mały, wyodrębniony światek.
- Kiedy oblewamy początek roku, Potter? - spytał w końcu Draco, na co Chłopiec z blizną roześmiał się. Wiedział, że blondyn zaraz zada to pytanie i tylko na to czekał.
- Oby jak najszybciej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ms_Riddle dnia Śro 21:58, 26 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ew
'Czarodziejka z księżyca
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 22:58, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nagle drzwi przedziału otworzyły się z hukiem i do środka wpadła Pansy Parkonson, której wyraz twarzy był co najmniej dziwny.
- Nie uwierzycie, kogo widziałam w przedziale obok?! - wykrzyknęła uradowana, a widząc uniesione brwi kolegów, szybko dodała: - Weasleya i tą Granger!
Przez chwilę wokół nich zapanowała cisz.
- Pansy - zaczął Harry - to raczej nie jest nowością. Nie pamiętasz? Granger i Weasley chodzą z nami do szkoły od jakiś... no nie wiem, mogę się mylić, sześciu lat.
- Ale oni się całowali!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 23:12, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Co mnie obchodzi Łasic i jakaś sz... - Dracze urwał pod spojrzeniem Pottera. Tylko on go hamował, nie wiedząc nawet z jakiego powodu blondyn się go słuchał. - Jakaś Granger - skończył wywracając oczami - doprawdy Potter nie mam pojęcia czemu się ciebie słucham...
- Pewnie dla wypracowań z OPCM-u - powiedział rozbawiony brunet. W tym momencie Malfoy Jr. uświadomił sobie, że Harry nie jest jakimś tam uczniakiem, lubił go i gdyby - Draco, nie Harry - nie był typowym Ślizgonem nazwałby go swoim przyjacielem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ms_Riddle dnia Śro 23:13, 26 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mewik
Cookie Monster <3
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Śro 23:56, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Cóż... może i był to wspaniały widok Pansy, aczkolwiek nie sądzę, aby był to dobry pomysł mówienia nam o tym, wiesz?
Zrzekł Zabini znad książki, którą właśnie namiętnie zaczął czytać.
- Ja naprawdę nie wiem, dlaczego ciebie nie ma u Krukonów?
- Bo mój braciak, tam jest, ot co Harry. - odparł lakonicznie Blaise, przerzucając kartkę na drugą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 0:07, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Pansy z łaski swojej zamknij buzię i drzwi... od zewnątrz - mruknął Draco, patrząc na dziewczynę, która stała cały czas w środku. Ta prychnęła teatralnie i jak oparzona wyszła z przedziału. Harry z Blaisem zdusili śmiech, a Draco przyssał się do Astorii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ew
'Czarodziejka z księżyca
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 9:20, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Po paru minutach Blaise znów powrócił do czytania, a Draco z Astorią dalej się od siebie nie odkleili, więc Harry tylko westchnął.
- Dobra, młodzieży - zaczął, wstając na nogi - wasz tatuś idzie się przejść, bo zaraz mu dupa zwiędnie od tego siedzenia. Nie przeszkadzajcie sobie.
I nim ktokolwiek zdążył coś odpowiedzieć, natychmiast wyszedł i zamknął za sobą głośno drzwi.
Przez chwilę przechadzał się powoli na korytarzach, gdy wtem wpadł na osobę, którą najmniej spodziewał się teraz spotkać.
Mam pytanie: a czy to musi być dramione? ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 17:23, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Dzień dobry panie profesorze - grzecznie ukłonił się nauczycielowi. To było dziwne. Jeszcze nigdy nie widział Snape'a w Hogwart Express.
(Nie. Dlatego powiązałam go z Astorią, ale błagam bez slashy, ok?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mewik
Cookie Monster <3
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 3015
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 19:42, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Dobry Potter. - odparł Severus dziwnie zamroczony. - Powiedz mi... czy do ciebie sowy z Hogwartu dochodzą?
- Tak, panie profesorze, a co sie dzieje?
- Wydaje mi się, ze powinieneś znaleźć się w przedziale dla prefektów. Ty i Pan Malfoy. Teraz. JUŻ!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MsCoccaine
Better. Faster. Stronger.
Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 2832
Przeczytał: 4 tematy
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:56, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Prefektów? - Harry spojrzał na profesora raczej jak na przybysza z kosmosu. Że niby on i Malfoy prefektami? Zabawne, tą szkołę doprawdy czeka zguba w najbliższych czasach.
- Potter, pamiętasz, że istnieje coś takiego jak legilimencja, prawda? Nie będzie żadnej rozruby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ew
'Czarodziejka z księżyca
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 20:24, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Harry uśmiechnął się tylko szelmowsko w stronę profesora, po czym puścił się biegiem przez korytarz, aż wpadł prosto do przedziału na końcu wagonu. Traf chciał, że zamiast stanąć oko w oko ze swoimi przyjaciółmi, znalazł się tuż przez zadziwionymi sylwetkami lwów. I to dosłownie.
- Co tutaj robisz, Potter?!
(Ech... A nie może być chociaż małej nawiązki, dajmy na to, drarry? *uśmiecha się przymilnie*)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 20:54, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- Nie twój interes Finnigan - mruknął, by po chwili odciągnąć zdezorientowanego i zaraz potem bluzgającego Dracona od Astorii. Szybko mu wyjaśnił, w czym problem i po chwili byli w przedziale prefektów.
(Ew, ja rozumiem, że ty lubisz ten parring, ale nie wszyscy lubią slashe. Uszanuj to proszę.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ew
'Czarodziejka z księżyca
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 21:01, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
- ...właśnie dlatego - przerwała nagle swój wywód prefekt naczelna, by rzucić oburzone spojrzenie na Harry'ego i Draco, którzy dopiero co raczyli zjawić się na zebraniu. - Miło, że nas zaszczyciliście swoją obecnością. A teraz siadać i słuchać, bo nie będę się powtarzać.
Gdy dziewczyna znów miała zaczynać przerwany wywód, Draco zmrużył groźnie oczy.
- Uważaj do kogo mówisz - wysyczał, ale kiedy poczuł, jak Harry szarpie go za rękaw, poddał się i usiadł na jednym z wolnych miejsc. Zdenerwowany, założył ręce na piersi i patrzył groźnie w bliżej nieokreślony punkt przed sobą.
Harry za to tylko uśmiechnął się do siebie.
(Okej, okej, poddaję się, niech będzie. :D)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ms_Riddle
Falling, I'm falling...

Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 2356
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 21:16, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Draco posłał mu gniewne spojrzenie, a Harry tylko szerzej się uśmiechnął, kręcąc bezradnie głową.
- Jesteś bezczelny Potter - oburzyła się prefekt naczelna.
- A ty jesteś zołzą - Draco wyszczerzył się, robiąc głupią minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|