Opowiadanie - Draco Malfoy jako...

Karola

Porozmawiamy jak się uspokoisz. Ruszyła korytarzem do swojego dormitorium. W tym czasie Draco dalej wcielał swój plan w życie, dlatego siedział w swoim dormitorium a na jego kolanach usadowiła się ślizgonka o blond włosach, która całowała go z wielką zachłannością.

Mewik

- Emm.. Draco? Nie, żebym był wścibski, ale... czy ty czasem nie kręcisz z Granger? - Spytał Zabini, który sam z siebie się narysował. Siedział i patrzał jak dwa jamochłony (w domyśle Draco i ta cizia) przyssali się do siebie. Draco wyjrzał z laleczki i pokazał 'faka' przyjacielowi.

Karola

Dziewczyna chciała się odwrócić by popatrzyć na Zabiniego co spowodowało, że owa dwójka wylądowała na ziemii. Zabini zaniósł się śmiechem.

Ty, Ty, Ty! Ortografia się kłania![/i]

Poprawione:P

Leeni

- No widzisz, Draco, Granger ma lepsze poczucie stabilności. Ty, cizia, wynocha, chcę pogadać ze Smokiem!

Karola

Kiedy cizia się wyniosła. Smoku popatrzył na Zabiniego.
- Wiesz co Diable? Ty to zawsze musisz mi popsuć najlepsza zabawę. Zazdrosny jesteś czy co?

Mewik

- Zazdrosny? Nie raczej nie, ja po prostu nie mam żadnej ambicji aby złapać jakąś chorobę weneryczną... czy coś - odparł po prostu Diabeł, a Smoku wzdrygnął się na sama myśl o...
- Jesteś okropny!

Leeni

- Ja okropny? Jka mozesz tak myśleć?! - Diabeł zrobił zrozpaczonmą minę i upadł przed Smokiem na olana, duając, że płacze. - NIKT MNEI NIE KOOOOCHA! - zawył.

Karola

- Dopiero teraz to odkryłeś mój misiu pysiu. - Draco zaśmiał się.

Leeni

- Nie kłam Dracusiu, ty mnie kochasz nad życie - Już po chwili Draco i Blaide leżeli na łóżku bez koszul.

Mewik

Odsuńmy się od tej sceny i powróćmy do Hermiony, która siedziała nad brzegiem jeziora i z zamyśleniem rzucała kamyki do wody.
- Jestem idiotką - podsumowała siebie w dwóch słowach.

Leeni

Siedziała w milczeniu, wpatruyjąc się w zawirowania wody, gdy usłyszała za soba jakieś kroki. Obróciła się i ujrzała...

Karola

Ubraną na różowo i z szerokim bananem na ustach Parkinson.

Nekierta

- Ty! To chyba koniec Twojego związku Dracusiem! - Zaniosła się śmiechem.
Hermiona zamrugała i zmarszczyła brwi.
- Że co proszę?
- Draco Cię zdradza, wiesz? Przed chwilą widziałam go z jakąś blondynką w Pokoju Wspólnym. - Uśmiechnęła się podle.

Leeni

- T-ty, ty kłamiesz! - zakrzyknęła Hermiona. - A nawet jeśli, to jesteś zbyt głupia na to, by zrozumieć, ze to związek bez zobowiązań. Absolutnie to akceptuję. - łgała jak najęta.

Mewik

- Może i jestem zbyt głupia, ale wiem, że zdrada to zdrada nawet wtedy gdy ty to akceptujesz - powiedziała różowa landrynka. Granger zirytowała się prawdziwymi słowami tej lafiryndy i za pomocą zaklęcia wrzuciła ją do Heńka - sprośnej ośmiornicy.

DZIEWCZYNY! LEENI- POPRAWIAĆ MI TE BŁĘDY, ALE JUŻ!