Scorpius Malfoy

MsCoccaine

Oczywiście, wszystko co z krwi Malfoyów jest boskie. Ale on jest przykry - to imię... nie mógł się nazywać Dracon Malfoy Junior?

Ew

A mi się właśnie jego imię bardzo podoba, jest takie naprawdę malfoyowskie. ;) Zresztą, Pola ma w głównej mierze racje. Nie dziwię się, że Rowling później nie napisała żadnego sequela. Chociaż jakiś prequel (pomijając ten jeden krótki) mogłaby napisać. :D

Ms_Riddle

Scorpius jest fajnym imieniem, drugim Draconem bym chyba rzygała.

Pola.

i mnie podoba się imię Scora, jest takie... no fajne. oryginalne. i nie da się wszystkich zadowolić, ostatnio ktoś narzekał na imiona Jamesa i Lily, że im się postacie mylą. powinnyśmy się cieszyć, że on ma Hyperion na drugie, a nie na pierwsze ; ) chociaż Draco Mafoy Junior... *.*

Ew

Nie, za dużo Draconów - jeden w zupełności wystarczy. ;) Nie wiem, co wy macie do tych imion. Mi się właściwie wszystkie podobają, mimo swojej dziwaczności (ale tylko niektóre). :D

Pola.

imiona są fajne, ja nie twierdzę, że nie! mam słabość do imienia Albus ^^ i wracając do tematu, który Ew poruszyła kilka postów wyżej - dobrze, że Rowling nie zabrała się za pisanie o nowym pokoleniu, po prostu dobrze. dzięki temu każdy, kto się za to bierze, ma duże pole do popisu.

Otka

Mogłaby napisać zbiór miniaturek o nowym pokoleniu, w którym jest ogólny zarys postaci i ich relacji, żeby czytelnik mógł sam sobie dopowiedzieć resztę.

Ew

Dobry pomysł, Otka. I dzięki temu mogłaby w jakiś tam sposób próbować wykreować je trochę inaczej niż wcześniejsze pokolenia. Niemniej, o Lily i Huncwotach z ciekawością bym przeczytała więcej, a nie tylko te wspomnienia. ;)

Ms_Riddle

Wróćmy do tematu Scorpiusa, dziewczęta ;)

Pola.

hm. czy uda mi sie kogoś przekonać do tego, że młody Malfoy jest naprawdę fajny? ;D

Ms_Riddle

mnie nie musisz przekonywać, ja to wiem... ;)

Ew

Tak, ja też to wiem, co już wielokrotnie razy zaznaczyłam. :D Szkoda tylko, że jest o nim aż tak mało w fabule...

Pola.

jest o nim nieprzyzwoicie mało. i mam co do tego podzielone zdanie, prawa strona się cieszy, bo każdy może wykreować sobie Scorpiusa jak tylko chce (pominę to, że często autorzy nieudolnie próbują zrobić z niego małego Draco), ale lewa uważa, że fajnie byłoby poczytać trochę o tym, jak postrzega go Rowling. skoro zaplanowała, kto się z kim skuma i jak będą się nazywać te dzieci, musiała chociaż trochę ogarnąć ich charaktery. no nic. oko mnie piecze, idę zmyć makijaż.