30 dni.

Porcelanka

A ja bym się jakoś specjalnie nie wysilała.. Spędzałąbym czas z rodziną.. może trochę bardziej.. I na pewno dużo czasu poświęciłabym mojemu P. Miałąbym tylko jeden problem.. Mówić o tym głośno osobom dla mnie ważnym i przyzwyczajać ich do tego, że mam umrzeć czy może przemilczeć to..

Ew

Właściwie to nie mam pojęcia, co bym wówczas zrobiła. Mogłabym napisać, że pewnie chciałabym wykorzystać ten ostatni miesiąc jak najlepiej, szaleć i podróżować i w ogóle, ale na pewno tak bym nie zrobiła. Teraz można mówić coś innego, a robić tez coś innego - nie żebym chciała kiedykolwiek. ;)
Jedno wiem na pewno, na sto procent miałabym wreszcie opinię innych ludzi głęboko w poważaniu. XD