Prostytucja.

MsCoccaine

Każdy sobie rzepkę skrobie, ale pogadać nie zaszkodzi. Wasze zdanie?

Leeni

W fickach, np. tych Kaczalki? jestem jak najbardziej za! W prawdziwym życiu, co sie będę rozwodzić, "UCH".

MsCoccaine

Ja to mam podejście takie w stylu: nie moja dupa, nie mój problem. Ale szkoda mi tych dziewuch, że tak im brak szacunku do siebie.

Karola

Dla mnie to jest tragedia, a już jak słyszę o nastoletnich galeriankach to mnie zgroza bierze.

Alex

Jestem na duże NIE ze sprzedawaniem swojego ciała.
Ludzie patrzą na wszystko i widzą pieniądze, ale kiedyś wpadną. Albo będą z tego Kiły, albo AIDS, czy inna rzeżączka, albo zostanie uraz do końca życia. W jakiś sposób się to odznaczy. Nie przejdzie bez większego echa.
Niedaleko Iławy jest miejscowość, która jest znana z tego, że przy drodze stoją prostytutki. Oczywiście jest powszechnie znana wśród tubylców. Kilka tygodni temu jechałam tamtą trasą z rodzicami. Jak zobaczyłam tę kobietę, to mi się jej aż żal zrobiło, że niedzieli nie spędza z rodziną, chłopakiem, znajomymi, tylko sprzedaje swoje ciało...

Nie, jestem na nie!

Leeni

Absolutnie.

Lilith

Właściwie, to mam podejście podobne do Cocc, czyli jak to ona ładnie ujęła - nie moja dupa, nie mój problem. Ale czasem jak jadę w dalszą trasę i widzę na przykład przy drodze taką, to mi jej aż żal. A jak widzę galeriankę, to już komplitli mnie rozwala, szczególnie biorąc pod uwagę, że to dziewczyny starsze ode mnie o dwa lata, trzy.

Leeni

I to jest przerażające.

Ew

Właściwie to zależy. Jeżeli jest kobieta, która musi skąd wziąć pieniądze np. na wychowanie dziecka, utrzymanie domu, jedzenie, to jestem jeszcze w stanie zrozumieć jej postępowanie. Przecież chce dobrze, a to że nie może inaczej znaleźć sobie "pracy", to już raczej nie jej wina. No dobrze, powinna szukać pracy, rozglądać się za ofertami, zapoznawać z różnymi ogłoszeniami, ale zanim jednak ktokolwiek zgodzi się, by ją zatrudnić - a wiadomo, jak do niektórych ciężko się przekonać (ludzie inaczej patrzą na przykładną, czystą kobietę niż na brudną, samotnie wychowującą matką) - ta kobieta musi z czegoś wyżyć, prawda?
Jeżeli zaś chodzi o galerianki bądź typowe prostytutki, które oddają się komuś wyłącznie z powodów materialnych, jestem stanowczo przeciwna. Nie na takim zarabianiu i egzystencji polega życie.
Poza tym jest jeszcze jedna sprawa, a mianowicie zmuszanie do prostytucji. I właściwie na to już nie ma odpowiedzi; osoby, które tak "szanują" innych ludzi powinno się umieszczać w izolatkach bądź zaprowadzić je na stryczek, o!

Edit: O, dzięki. ;)

Ms_Riddle

Absolutnie popieram Ew. Powiedziała w tym temacie wszystko.
A co do stania przy drodze, Alex to ja widziałam takie panie, na wylotówce z Częstochowy na dzień przed największymi obchodami... Komentarz jest chyba zbędny;p

MsCoccaine

Ew, podoba mi sie ten post. Aż ci strzelę pochwałkę, taki jest na temat! Doskonale się wyraziłaś :).