Wolontariat.

MsCoccaine

Jesteście zwolennikami wolontariatu?
Znacie kogoś kto jest wolontariuszem?
Czy może sami jesteście wolontariuszami?

Foi

Ja, od dwóch lat wolontariuszka, w szkolnym kole. Zbiórki pieniędzy, odzieży, zabawek dla dzieci. Wizyty w domu dziecka, w domu starców, pomoc w aktualnych akcjach.
Dobrze być wolontariuszem bo można komuś pomóc, bo przecież każdy potrzebuje pomocy

Mewik

Jestem wolontariuszką od... 6 lat w miejscowej świetlicy terapeutycznej. Pomoc dzieciakom w nauce. Opieka podczas różnych eskapad. Pomoc w ich problemach... Uwielbiam to robić, a przez to nabywam doświadczenie. Może nie jest ono duże, ale jednak...

Leeni

Jestem za, ale tyle odwagi by się na cos zgłosić nei mam. Wspominałam, ze ejstem panicznie nieśmiała?

MsCoccaine

A ja jestem wolontariuszką Fundacji MATIO, zajmującą się pomocą rodzinom i chorym na Mukowiscydozę. Od przyszłego roku zaczynam zbiórkę pieniędzy, bo jeszcze mi nie wolno. Znaczy mogę, ale od chuja z tym formalności ^^.

Leeni

Byłam ostatnio na wolontariacie, zbierałam na statek na wiśle. 8 dych w weekend. Inni po dysze.

Lilith

Ja mam zamiar pomagać (ale chwilowo nie mogę i nie mam możliwości) w schronisku dla zwierząt w mojej miejscowości - posprzątać boksy, wyprowadzić zwierzaki, pobawić się z nimi... dla nich to ważne, bo przyzwyczajają się do ludzi.

Leeni

Mam ochotę ogromną na wolontariat w Domu Dziecka, ale moja nieśmiałość i niezaradność jest zabójcza.

MsCoccaine

Cholera. U nas nie ma Domu Dziecka, bo przyznam szczerze też bym poszła.

Otka

Byłam wolontariuszką. Lubiłam te zbiórki pieniędzy, akcje promujące pomaganie innym, zbiórki żywnosci, ale nigdy nie miałam okazji pomóc komuś osobiście.

@Lilith podziwiam, ja jakbym poszła do schroniska dla zwierząt chciałabym zabrać te wszystkie zwierzaki. Mam za miękkie serducho do nich. Sama nie potrafię się oprzeć smutemu wzrokowi mojego psa, a co dopieo obcego.

MsCoccaine

Mam to samo, jeśli o zwierzaki chodzi. Ja nawet psa wybrać nie poszłam, tylko zrobiła to moja mama, bo ja chciałam je wszystkie zabrać ze sobą.

Ew

W zasadzie to nigdy nie byłam wolontariuszką, ale ostatnimi czasy jakoś ciągle ta myśl nie daje mi wręcz spokoju. Właściwie to zawitałam nawet w Caritasie i są jeszcze "wolne miejsca", ale przez szkołę nigdy nie można mieć czasu. Chociaż pewnie jakby ktoś tego strasznie chciał, to i go by znalazł. ;)