[NZ][Do][M] - Tacy jak On.

Leeni

Phi, według was to wszystko ejst najgorsze, co tylko napiszecie. Przy ostatnim zdanie wyłam jak wariatka.

MsCoccaine

Hahaha chwilami mam wrażenie, że te ostatnie zdania mi najlepiej wychodzą. Ale tak poważnie, ta część jest rzeczywiście jedną z gorszych, moim zdaniem przynajmniej. Nie ma w niej tego "czegoś".

Porcelanka

Najgorsza? Przecież to jest chyba najlepsze!!
Oczywiście z 10 razy patrzyłam na osobę w jakiej to jest pisane bo mi się myliło.. Ale no ja to wszystko widziałąm w głowie no i łaaaa <333

Że tak powiem..
très bien ;)

MsCoccaine

Ooo.. no cóż, dziękuję bardzo :).

MsCoccaine

Następną sobotę będę zajęta, w tą sobotę byłam zajęta również, tak więc część macie w dzień, który się nazywa - cóż, środa. Mam nadzieję, że się spodoba. Jest ona jedną z moich ulubionych(nie licząc tych pisanych na polskim).

UWAGA!! W odcinku znajduje się scena TYPOWO erotyczna, napisana dość BRUTALNYM językiem!

VI

Złość.
Kiedy widzę Twoje pieprzone zdjęcia, czuję zapach wtulając się w Twój ulubiony sweter, piję kawę w Twoim ulubionym kubku, oglądam wszystkie wypożyczone przez ciebie komedie, czytam Twoje książki, potykam się boleśnie o ten pieprzony próg w kuchni, piję ulubioną wódkę i słucham Twoich nagrań.

Szukanie rozwiązań.
Kiedy siedzę sam w domu i pytam, czy to sen. Czy mój mózg nie uroił sobie tak okrutnego koszmaru? Zaraz wejdziesz, zaraz skończysz pracę, wrócisz do domu pachnąc szpitalną sterylnością. Jeszcze minuta, pięć, trzydzieści. Chwytam za telefon, wykręcam numer.
- Wybrany abonent jest nieosiągalny.
Pieprzę cię, Draco.

Depresja.
Kiedy siedząc w barze podchodzę do pierwszego lepszego ćpuna i pytam o dragi. I kiedy ten uśmiecha się chytrze, a potem jak najtańszą dziwkę pieprzy ostro w brudnym kiblu. Kiedy jak ostatnia szmata robię mu loda za kilka gram czystej heroiny. Kiedy jego brudny pot miesza się z moim, a jego język penetruje gardło. Kiedy stęka, rżnąc mnie jak kurwę i kiedy na koniec za gumkę bokserek wkłada woreczek heroiny i dziesięć dolców.

Akceptacja.
Gdy nie będę już potrzebował Twojego swetra by zasnąć. Gdy stłukę - niby przypadkiem - Twój ulubiony kubek i oddam wszystkie wypożyczone filmy. Gdy wyrzucę wszystkie Twoje książki i naprawię ten pieprzony próg w kuchni. Gdy... nigdy?

Leeni

Masz rację, ostatnie zdania to twoja domena. Potrafisz w krótkich słowach przekazać sens. Mam dreszcze. Ten opis sytuacji sprawia, że ulatuje ze mnie wolna wola i myślę tylko o tym, co będzie dalej...
Weny.

MsCoccaine

Cieszę się. Jak mówiłam, ostatnimi zdaniami rozpierdalam system haha ^^. Dziękuję żabko ;* Wenę wykorzystuje na języku polskim, jakoś tematyka o tych nieszczęśliwych romantykach mi służy :).

Porcelanka

Poza tym 'depresja' wszystko mi się podoba.. Ale tam jest za brutalnie..

A ostatnie zdanie.. cóż.. jak zwykle powalające.. ;)

Mewik

Cocc... to jest.... niesamowite, genialne i ja chce ogólnie jeszcze. Idealnie wpasowałaś się do moich myśli. Do mojego wnętrza... kiedy można się spodziewać tych.... jeszcze ostrzejszych kawałków?

MsCoccaine

Bodajże są to 3 jeszcze odcinki. Tak mi się wydaje. Albo może i dwa. Zaś jeśli o depresję chodzi, ona miała w przeświadczeniu być brutalna, miałam tak parszywy nastrój jak to pisałam, że i tak cudem jest iż reszta jest delikatniejsza.

MsCoccaine

Jedna z naprawdę najsłabszych części tego cyklu. Nie, przepraszam - to jest najsłabsza część tego cyklu. Aż do chwili gdy wcisnęłam "wyślij" zastanawiałam się, dlaczego właściwie publikuję taki shit.

VII

Ludzie wierzą w to, w co chcą wierzyć, w co wierzyć potrzebują. Stąd nasza wiara w tak wielu bogów, choć wszystko i tak sprowadza się do jednego - opiekuna, przy którym jest nam bezpiecznie. Stąd też wiara w to, że jesteśmy czymś więcej niż kupą ścięgien, mięśni, wiązań i komórek. Stąd moja wiara, że nigdy mnie tak naprawdę nie kochałeś. Bo ja potrzebuję sobie to wmówić, by było mi łatwiej... pozostać żywym.

Znacznie łatwiej jest, gdy mnie nie kochasz. Gdy myślę, że cały ten czas ze mną bardzo cierpiałeś i teraz... jest ci znacznie łatwiej. Bo tak jest, prawda Harry? Prawda, kochanie?

Łatwiej jest odejść wmawiając sobie, że właśnie tak będzie dla ciebie lepiej. Że właśnie w ten sposób uratuje się przed najgorszym co mogłoby cię spotkać - przede mną. Że odchodząc sprawiam, że twoje życie będzie lepsze, bo w gruncie rzeczy uratuje cię wtedy przed niewolą mej miłości.

Wmówiłem sobie setki pięknych kłamstw o tym, jak będzie ci beze mnie lepiej, jak w ten sposób poczujesz się wreszcie wolny, nie tak samotny jak wtedy, gdy byłeś ze mną.

Nawet Twoje łzy i drżące błagania uznałem za przejaw radości. Byłem w stanie wmówić sobie wszystko. Jestem skurwysynem, kotku.

Ew

Hm, właściwie to nie wiem, jak to skomentować. Faktycznie, poprzednie części były lepsze, takie bardziej klimatyczne. Nie mówię, że mi się ten odcinek nie podoba, nie. Po prostu zabrakło mi tutaj jakiś głębszych emocji. Chociaż właściwie to ostatnie zdanie wypowiedziane przez Draco - wręcz czułam tą jego nienawiść do siebie - z tym zdrobnieniem, było mega. ;) W każdym razie ciekawa jestem, co na to Harry albo jak dalej się potoczą ich losy. Mam nadzieję, że to opowiadanie skończy się HE. :D

MsCoccaine

Nie liczyłabym na HE w moim wykonaniu, jestem słynna z tego, że uwielbiam uśmiercać, gwałcić, mordować - jedno tylko opowiadanie zakończyłam HE w całej swojej "karierze" :).

Ew

Gwałcić, mordować? Jestem na "tak", tylko byle nie Draco! Reszta może gnić, ha! ;) W każdym razie może teraz czas na drugie HE? Aż do TRZECH razy sztuka. ;)

MsCoccaine

Drugi mam już w planach, ten byłby trzeci :)