|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karola
Gorrrąca paczka Skeeter
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 2445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Pią 23:33, 30 Wrz 2011 Temat postu: Barry - parodia Pottera |
|
|
Artykuł znaleziony na Harry-Potter.net.pl:
Cytat: | Parodii Pottera było stosunkowo mało (choć na pewno nie wiem o wszystkich), ale wśród nich zdarzały się perełki:
-W jednym z halloweenowych odcinków Simpsonów, Bart i Lisa uczęszczają do szkoły magii, a pan Burns jest złym czarownikiem mieszkającym w posępnym zamku w kształcie reaktora jądrowego
-W South Parku przedszkolaki bawią się w Harry'ego Pottera , a dorośli patrzą na dzieci z politowaniem; oni wyrośli już z takich rzeczy i bawią się we Władców Pierścieni
Oprócz tych dwóch pojawiło się jeszcze dość dużo parodii o czasami nieprzyzwoitych tematach, jednakże tych książkowych nie ma prawie wcale. Z jednym wyjątkiem- Barrym Trotterem. Jak dotąd ukazały się trzy części Barry'ego: Bezczelna Parodia, Niepotrzebna Kontynuacja i Końska Kuracja. Napisał je Michael Gerber znany chociażby parodii Władców Pierścieni- Śrubziemia, czy Narni- Opowieści z Blarni, które serdecznie polecam (są naprawdę prześmieszne!). Wracając do tematu- Barry Trotter, najsłynniejszy uczeń Hokpoku w dziejach, jest straszliwym leniem i nieukiem, dlatego też kibluje pięć lat w tej samej klasie. Do pozostania Barry'ego przyczyniła się też rada nadzorcza, która zawarła z nim niepisane porozumienie: będzie mógł zostać w szkole ile chce, bo dzięki jego sławie co rok zgłaszają się tuziny osób zapisując się do Hokpoku, nie zważając na ogromne opłaty. Lecz gdy stado trotterowskich fanów (Gumoli) przed szkołą, staje się irytująca nawet dla Barry'ego, i gdy (na dodatek) Wagner Bros szykuje nowy film o słynnym czarodzieju co zwiastuje jeszcze więcej kretyńskich fanów, dyrektor Bubeldor zwraca się do niego (bynajmniej nie z prośbą) o powstrzymanie filmu. Tak zaczyna się (nie)wspaniała i (nie)ciekawa przygoda Barry'ego, Lona i Herbiny w części pierwszej pt. Barry Trotter i Bezczelna Parodia. Jest to niewątpliwie najlepszy prześmiewca Harry'ego Pottera jaki znajdziecie, dlatego chciałbym wam nieco przybliżyć postacie z książki:
Barry Trotter
Najsłynniejszy czarodziej na świecie, choć nie tak wspaniały jak mogłoby się wydawać. Barry Trotter i kawior filozoficzny J.G.Rollins pobił wszelkie rekordy sprzedaży, lecz przygody w niej były prawie całkowicie zmyślone. Na czole ma bliznę w kształcie pytakrzyka, co w świecie gumolskim oznacza zarzucony znak interpunkcyjny między pytajnikiem a wykrzyknikiem. Wieczny uczeń Grafittonu, od lat ścigany przez straszliwego Lorda Vielokonta i jego sługusów Śmieciożerców (nazywano ich tak, bo Ten, Który Śmierdzi kazał im pożerać wielkie ilości śmieci w dowód wierności), ostatecznie będzie musiał zmierzyć się sam na sam z Ciemniakami.
Herbina Gringor
Po ukończeniu Hokpoku, nauczycielka w Świętym Hilarym, szkole dla opóźnionych magicznie, w Hogsbiede. Nie mniej przemądrzała niż w Harrym Potterze, Herbina uwielbia komenderować i rozkazywać, co oczywiście strasznie wkurza Barry'ego. Poza tym jest wielką puszczalską- gdy widzi przystojniaka nie spocznie, póki go nie poderwie. Mózg każdej operacji, jedyna osoba która zdaje się myśleć w tej książce, zostaje przełożoną Graffitonu (zajmując miejsce zbziczałej McGoogle) i żoną... (naprawdę wielka niespodzianka- kupcie książkę i sami zobaczcie).
Lon Gwizzley
Najbliższy kompan Barry'ego, po wypadku na piątym roku, człowiek z psim móżdżkiem. Podczas meczu quitkitu palanciarz walnął piekielnie mocno w głuszek, a ten wbił się w głowę Lona, zostawiając dziurę na wylot. Siostra Pommefritte przeszczepiła mu mózg i odtąd Lon może pochwalić się umysłem pośpiesznie uśpionego retrivera. Najmłodszy syn Gwizzleyów nabrał zdecydowanie psich skłonności: uwielbia wąchać tyłki innym czworonogom, a także ganiać za autami. Niezbyt przydatny w misji powstrzymania filmu, lecz bardzo wierny. Niewiarygodne, ale Lon skończył jako... UWAGA! UWAGA! Dyrektor Hokpoku!
Alpo Bubeldor
Mający dość osobliwe upodobania, dyrektor Bubeldor zlecił Barr'yemu misję powstrzymania filmu pt. Barry Trotter i nieunikniona próba zrobienia kasy. Nienawidzi Barryego, który uwielbia sprawdzać czy jego cierpliwość ma jeszcze jakieś granice, i gdyby nie rada już dawno wyrzuciłby go ze szkoły. Podczas jego nieobecności, mając nadzieję że Trotter zatrzyma film, Alpo powstrzymuje się od masakrowania Gumoli.
Lord Vielokont
W świecie Barry'ego, by być chociaż trochę bogatym, trzeba stać się Ciemniakiem. Ten, Który Śmierdzi dorobił się fortuny sprzedając niedziałające śmieci i badziewia za kupę kasy. Gdy Barry był jeszcze nastolatkiem, Vielokont utrudniał mu życie tylko dlatego że nie lubił jego rodziców. W Bezczelnej Parodii cały czas szpieguje go i (bezskutecznie) próbuje go zabić. |
Czytał ktoś?? Słyszeliście o innych parodiach??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karola dnia Pią 23:35, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ew
'Czarodziejka z księżyca
Dołączył: 31 Sie 2011
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 13:23, 01 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Parodii nie czytałam - jakoś nie przepadam za tego typu gatunkiem literackim, jeżeli w ogóle można tak powiedzieć. Niemniej, muszę przyznać, że parę razy przymierzałam się do tego. Nawet przeczytałam rozdział części pierwszej, lecz jakoś w ogóle nie była dla mnie śmieszna, dlatego poprzestałam. No ale może kiedyś? ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|